Torpeda czyli devolay inaczej z mięsem mielonym , gotowaną piersią z kury i serkiem tostowym . Poznałam ja dopiero kiedy poznałam mojego męża szybciej nie znałam nawet nie słyszałam nazwy .
1,5 kg mięsa mielonego z szynki
1 ugotowana pierś z kurczaka
10 plasterków serka tostowego (topiony w plastrach)
2 jajka
2 łyżki bułki tartej
szczypta soli
szczypta gałki muszkatołowej
przyprawy - vegeta , pieprz biały , przyprawa do mięsa (knorr)
bułka tarta
Mięso przekładamy do miski dodajemy jajka , bułkę tarta , sól ,
gałkę muszkatołowa , przyprawy . Dokładnie wyrabiamy .
Z mięsa robimy tak zwane pulpety (każdy po około 300 g) . Każdego klopsa rozpłaszczamy na stole na niego układamy 2 plasterki
serka i kawałek ugotowanej piersi z kurczaka . Zawijamy delikatnie
w rulon i formujemy walc (uwaga bo w naszej torpedzie nie może
być dziur) .
Torpedę obtaczamy w bułce tartej i zawijamy w folie spożywcza
i wkładamy na chwilę do lodówki by mięso się związało i smażymy
z każdej strony na rozgrzanym oleju na małym ogniu na złoty kolor .
Następnie nasza torpedę przekładamy do naczynia żaroodpornego
i wkładamy do piekarnika na około 20 minut w temperaturze 170 °C .
u mnie kluski białe i sos pieczarkowy .