Groszek ptysiowy

65 ml zimnej wody 

15 g masła 

50 g mąki pszennej 

1 jajko 

1/2 łyżeczki soli 

Wodę wlewamy do garnka dodajemy masło , sól zagotować . 

Gdy woda z masłem nam się zagotuje , rozpuści masło 

dodajemy mąkę i energicznie mieszamy by nie zrobiły nam się grudki .

Praży my ciasto około 7 minut dość często mieszając (aż powstanie na dnie biały nalot z ciasta) .

Gotowe ciasto pozostawiamy do przestygnięcia .

Do przestygnie tego ciasta w miksować jajko , następnie przekładamy do worka cukierniczego lub grubego worka (polecam taki na 

mrożonki) i odcinamy końcówkę na szerokości około 1 cm . 

Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskamy małe kuleczki o średnicy nie większej niż od 1 cm do 1,5 cm w niedużych  odległościach (z podanego przepisu wychodzi jedna blacha 

z piekarnika) .

Jeśli nasze kuleczki mają tak zwane szpice możemy delikatnie zwilżyć palca i delikatnie przycisnąć . 

Na dnie piekarnika ustawiamy naczynie żaroodporne z wodą . 

Piec około 20 w 220 °C (góra-dół) .

Pozostawić do całkowitego ostygnięcia na blaszce na której 

się piekły .

Nasz groszek ptysiowy ma mieć ładnie złoty kolor ponieważ blade będą szybko miękkie a zbyt przypieczone będą gorzkie . 

Groszek można przechowywać w szczelnie zamkniętym słoiku w szafce około tygodnia lub dłużej . 

(niestety nie zawsze jest coś chować na "później" ponieważ groszek znika w mgnieniu oka) 

Groszek idealnie pasuje do zup krem lub do przekąsek . 

 

Śledź po cygańsku

500 g śledzia matiasów 

4 ogórki konserwowe 

1 duża czerwona cebula 

3 łyżeczki ostrej musztardy sarepskiej  

120 g ketchup łagodnego 

2 łyżki oleju 

szczypta ostrej papryki

szczypta pieprzu 

mała łyżeczka posiekanej natki pietruszki 

Śledzia moczymy w wodzie około 3 godziny , dość często wymieniając wodę (według naszego gustu) .

Po wymoczeniu śledzia ocieramy delikatnie ręcznikiem papierowy 

i kroimy w paseczki około 1.5 cm szerokości . Cebule , ogórek kroimy w kostkę . 

Wszystko przekładamy do jednej miski dodajemy przyprawy oraz ketchup , musztardę , olej . Wszystko dokładnie mieszamy doprawiamy do smaku .

Gotowego śledzia posypujemy natka pietruszki i wkładamy do lodówki na kilka godzin , aby się przegryzł . 

Śledzia podajemy ze świeżym pieczywem , ja osobiście jem jako sałatkę na śniadanie z plackiem tortellini . 

Maczki z marmoladą

300 g mąki pszennej 

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 

1 łyżka cukru 

1 łyżka cukru waniliowego 

100 g masła

80 g margaryny (Palma z murzynkiem)

1 jajko 

50 g suchego maku 

DODATKOWO 

marmolada - do przekładania 

czekolada - do dekoracji 

Wszystkie składniki dobrze wyrobić , schłodzić przez minimum 

1 godzinę w lodówce . Następnie rozwałkować na grubość około 

2 cm wyciąć foremką dowolny kształt (u mnie okrąg z falbanką o średnicy 3 cm) . Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy około 10 do 12 minut w 180 °C 

do zrumienienia  . 

Upieczone ciasteczka pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia 

(ja pozostawiam na całą noc) .

Po wystygnięciu na połowę ciasteczek nakładamy marmoladę 

a drugą połową je przykrywam i delikatnie dociskamy palcem . Czekoladę roztapiamy tak by była jednolicie płynna i polewamy jedną stronę naszych gotowych ciasteczek .

Ciasteczka przechowujemy w szczelnie zamkniętym pudełku

do około 2 tygodnie . (jak się uda bo u mnie to po kilku dniach ich nie ma) .