Cytrynowe cake pops

250 g cytrynowego ciasta 

40 g białej roztopionej czekolady 

50 g mascarpone 

DODATKOWO

150 g białej czekolady 

około 15 patyczków do lizaków 

cukierkowe ozdoby / skórka z cytryny 

Ciasto cytrynowe (u mnie babka z przepisu:

https://gabciakowegotowanie24.blogspot.com/2024/03/cytrynowa-babka-na-kefirze.html) 

kruszyny w dość drobno, następnie dodajemy roztopioną białą czekoladę oraz mascarpone . Mieszamy by uzyskać dość mokre ciasto .

Z gotowego ciasta formujemy około 20-25 g kulki do których wbijamy patyczki , końcówki zanurzamy w czekoladzie roztopionej w kąpieli wodnej (150 g). Gotowe coke popsy wkładamy na około godzinę do lodówki.

Po upływie tego czasu roztapiamy ponownie czekoladę i zanurzamy schłodzone cake popsy , delikatnie szczepując nadmiar czekolady. 

Polane czekolada odkładamy na papier do pieczenia , posypujemy starą skórka cytryny lub cukierkowymi dekoracjami , pozostawiamy do całkowitego zastygnięcia . 

Szaszłyki drobiowe

1 polędwica z indyka 

1/2 czerwonej papryki 

2 średnie cebule białe 

60 g boczku wędzonego w plastrach

przyprawy- tymianek, pieprz czarny, papryka słodka, przyprawa do kurczaka, curry

4 wykałaczki do szaszłyków 

Polędwicę kroimy w grubą kostkę(około 16 kawałów) , oprószamy przyprawami i pozostawiamy na 30 minut do przegryzienia. 

Cebulę kroimy w cząstki (cebula kroimy na pół i każda z części na 3) . Boczek kroimy na prostokąty, paprykę w grubą kostkę. 

Gdy indyka mamy gotowego, nabijamy na wykałaczki w następującej kolejności.: indyk-papryka-boczek-cebula-indyk-papryka-boczek-cebula-indyk-papryka-boczek-cebula-indyk .

Gotowe szaszłyki pieczemy na dobrze rozgrzanym grillu 

około 20 minut lub w piekarniku  w temperaturze 200 °C przez 30 minut 

Smalec

około 1 kg słoniny

1 cebula biała 

1 duża szczypta soli 

Słoninę kroimy w paski (grubość taka by łatwo wchodziła w otwór maszynki do mielenia) , chłodzimy w zamrażarce 3-4 godziny . Następnie mielimy maszyna do mielenia mięsa na sitku nr 8 . 

Zmieloną słoninę wytapiany w garnku z grubym dnem na ładny złoty kolor. Na koniec dodajemy całą , obraną cebulę oraz sól . 

Wyłączamy smalec i zostawiamy do wystudzenia , następnie wyciągamy cebulę , przelewamy do słoika , kamiennego garnka . Pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia i stwardnienie smalcu . 

Gotowany smalec podajemy z ulubionym dodatkami ogórkiem konserwowym lub kiszonym , świeża lub prażona cebulką , musztarda a nawet spotkałam się że maggi .